środa, 29 sierpnia 2012

sécurité sociale czyli niekończąca się historia



Na początek teoria, bardzo prosta zawierająca się w trzech punktach:
1. twój pracodawca wysyła zgłoszenie
2. po trzech tygodniach otrzymujesz numer tymczasowy.
3. po kolejnych trzech tygodniach otrzymujesz numer stały z nim już możesz wykupić Mutuelle czyli ubezpieczenie dodatkowe bez którego ani rusz.
4. po miesiącu otrzymujesz Carte Vitale która znacznie skraca procedury zwrotu wydatków poniesionych na opiekę zdrowotną.

I tyle teoria.

Wczoraj po siedmiu miesiącach udało mi się odebrać numer stały ubezpieczonego czyli pana męża. Złożyłam też prośbę o dopisanie mnie i dzieciaków do ubezpieczenia. Po drodze była Pani która prosiła o udowodnienie tego że dzieci są tutaj za pomocą pieczątek w paszporcie (ciekawe czy mogą jeszcze cokolwiek wbijać na lotniskach?) oraz Pan który twierdził że sprawa utknęła w Polsce gdzie wysyłają jakieś dokumenty. Tego nie sprawdziłam ale wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Ostatnio  dopisywałam rodzinę do mojego ubezpieczenia. Zajęło to jakieś 20 min w ZUS na Bielanach. Ech.. Tutaj mam czekać cztery tygodnie. Mutuelle majaczy się na horyzoncie, na razie płacimy za wizyty jak za zboże. 
Czekamy.

środa, 22 sierpnia 2012

Pierwszy Post Próbny czyli PPP

Minęły dwa tygodnie. Na razie w przyśpieszonym tempie poznajemy meandry francuskiej służby zdrowia i systemu ubezpieczeń. Gorączki Felka nie odpuszczają. Wczoraj w desperacji pojechaliśmy na ostry dyżur do szpitala.  Cała wizyta odbyła się w atmosferze która musiał panować wokół wieży Babel tuż po tym jak ludzie zdenerwowali Najwyższego. Trzy języki i pantomima. Nie mogłam sobie przypomnieć jak jest czopek po francusku. Do tej pory chce mi się śmiać, lekarce pewnie też. W tej  nieco dramatycznej sytuacji zajęto się nami sprawnie i szybko.  Już dzisiaj dzwonił miły lekarz z zespołu diagnozowania gorączek nawrotowych. Umówił młodego na wizytę i przesłał nam dziennik który mamy prowadzić.
Gorączka ma dziennik i miłych lekarzy w nosie i hula sobie w najlepsze.
Jutro idę po raz kolejny do biura Sécurité Sociale, może tym razem dowiem się gdzie utknęła nasza sprawa.